Autonomiczne władze Katalonii zadecydowały niedawno, że czterogwiazdkowe hotele regionu muszą serwować tradycyjne katalońskie śniadania. W kartach dań mają obowiązkowo znaleźć się pà amb tomàquet, czyli grzanki z pomidorem i wieprzowa kiełbasa botifarra. Rozporządzenie obejmuje hotele nowopowstające oraz te, które będą chciały podnieść swój status z trzech gwiazdek.
Hotelarze nie panikują. Jordi Clos, przewodniczący Barcelońskiego Zrzeszenia Hoteli, poproszony przez El Mundo o komentarz, nazwał inicjatywę Generalitat "anegdotyczną" i oznajmił, że większość obiektów o wysokim standardzie od dawna podaje na śniadania lokalne marmolady i słodkie bułeczki, więc wsyzstko jest tip-top.
Tak surowe obostrzenia kuchenne nie obowiązują w żadnym innym autonomicznym regionie Hiszpanii. Władze Walencji uznały je wręcz za łamanie prawa unijnego i zamach na wolną konkurencję.
Aby zamachnąć się na wolną konkurencję i przygotować pà amb tomàquet w domu należy:
Bagietkę pokroić na mniejsze części i przepołowić. Podpiec w piekarniku, tosterze lub na grillu aż wierzch będzie suchy i złocisty. Natrzeć przekrojonym dojrzałym pomidorem. Polać oliwą. Posolić.
PS. Pà amb tomàquet albo pan con tomate jest podawany na śniadanie w całej Hiszpanii, ale wywodzi się właśnie z Katalonii.