piątek, 30 marca 2012

Małopolska. Dwanaście miejsc, dwanaście opowieści


W Wygiełzowie, oparta o stajnię, stoi drewniana taczka, która uratowała nogi tatusia pani K. Niedaleko, w odbudowanym dworze, wisi portret, który ocalał z zatopionej Drogini.
W Zakopanem, w stropie willi "Oksza", tkwi belka, na której pewien arcybogaty tłuścioch z wypomadowanymi wąsami wyrył swą miłość do żony. W chałupie Sobczaków (w tym samym mieście) wisi półka na łyżki, której zdarzyło się kiedyś zaświecić w mroku.
W Nowym Sączu, w starym ewangelickim kościółku, na ścianach odkryto liczby, które dawno temu wyznaczały ład świata.
W Łosiach było kiedyś - lecz upadło - imperium czarnej mazi.
W Zubrzycy na haku w ścianie starego dworu wisi gruba, żelazna psia obroża z kolcami przeciw wilkom.
W Zalipiu, w szklanej gablocie, stoi gorset pierwszej damy polskiej sztuki ludowej.
W Dołędze, w dworskim parku, tkwi pniak po wierzbie (której nigdy nie było), w której zbuntowani chłopi przerżnęli piłą dziedzica.
W starej cerkwi w Bartnem jest tyle sęków, ile ludzkich dusz...
 


Miejsc jest dwanaście. Wszystkie będzie można odwiedzić podczas XIV Małopolskich Dni Dziedzictwa Kulturowego, które odbędą się w dwa majowe weekendy (19-20 maja i 26-27 maja). Każde miejsce ma swoją opowieść i swój sęk. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy miałam wielką przyjemność odnajdywać i spisywać te historie. Ucierpiało na tym Siódme Piętro... Ale powstało ponad 140 tysięcy znaków opowieści - dwanaście reportaży, które znajdą się w książeczce, bezpłatnie rozpowszechnianej podczas Dni Dziedzictwa. Jeśli nie macie jeszcze planów na maj, może zajrzycie do Wygiełzowa, Zakopanego, Zalipia, Dołęgi, Łosia, Bartnego, Nowego Sącza albo Zubrzycy Górnej?

Program atrakcji, mapy i informacje o obiektach jest (lub będzie) na stronie: 2012.dnidziedzictwa.pl
Zapraszam w imieniu swoim i organizatorów Dni - Małopolskiego Instytutu Kultury.

5 komentarzy:

MolikZygmuntEWA pisze...

Same nowości. Bardzo się cieszę. XIV Małopolskie Dni Dziedzictwa Kulturowego mają w sieci bogatą i elegancką prezentację, będzie co czytać.
Czy "7 piętro" przenosi się/przeniosło do Krakowa? Powodzenia

abnegat.ltd pisze...

Aleszszs... :D
Jak tak mozna miesiac caly bez wirtuozerii...
Toz jakby Mozarta trafil szlag po Eine Klaine.
Sie uprasza :D

MolikZygmuntEWA pisze...

No no misiu abnegacie, dawno nie czytałam nic równie trafnego :)

(KK) pisze...

Wiem, wiem, przepraszam Was. Od tej Małopolski wykończyły mi się literki w komputerze (i w głowie) :D
Nie wiem, czy to, co pisałam na Dni będzie jakoś dostępne elektronicznie, ale jeśli tylko będzie, to wrzucę linkę.
No i biorę się do pisania tutaj :)

(KK) pisze...

Ewo, (późno, bo nie zauważyłam) Siódme Piętro chwilowo jest na parterze w Krakowie :) Ale już niedługo zamierza być gdzie indziej ;)